Przewozy. Transportujemy maszyny budowlane i ponadgabarytowe
Mimo rosnących kosztów przewozu wzrasta zainteresowanie transportem maszyn budowlanych. Urządzenia przywożone są z zagranicy bądź przemieszczane między różnymi placami budów w Polsce. Dobrym i pewnym źródłem dochodu dla firm wożących ciężkie ładunki jest także import maszyn z Europy Zachodniej do Polski. Gros z przywożonych maszyn to nowe koparki czy też spycharki, które trafiają do klientów przez oficjalnych importerów. Podstawowym problemem dla firm przewożących ładunki ponadgabarytowe w Polsce jest konieczność każdorazowego występowania o zezwolenie na tego typu przewóz. Według przewoźników czas oczekiwania to zazwyczaj dwa tygodnie, ale bywa też dwukrotnie dłuższy.
Nie znajdziemy wielu krajowych firm specjalizujących się w przewozach maszyn budowlanych. Powszechną praktyką jest, że duże firmy z branży budowlanej utrzymują własny tabor do przewozu sprzętu. Zazwyczaj mają one przynajmniej jeden zestaw składający się z ciągnika i niskopodwoziowej naczepy. Ta sytuacja jednak zmienia się. - Wszystko zależy od terminów i miejsca, w które trzeba dostarczyć daną maszynę - wyjaśnia Ryszard Gola z oddziału sprzętowego dywizji technicznej firmy Skanska SA, której główna siedziba mieści się w Warszawie. - Nasza firma nie przewozi zbyt dużej liczby sprzętu, jednak korzystamy zarówno z naszych zestawów, jak i z pojazdów wypożyczonych od firm świadczących tego typu usługi.
Specjalizacja w cenie
Pewnym problemem w przypadku większości maszyn jest to, że mimo załadowania na niskopodwoziową platformę muszą być przewożone jako ponadgabaryty, co oczywiście winduje cenę transportu i zniechęca potencjalnych klientów. - Najłatwiej jest przekroczyć dopuszczalną wysokość ładunku - mówi Marcin Brzuścian z firmy Bed-Met Transport Ciężki i Ponadgabarytowy z Opola. - Wiele maszyn ma ponad trzy metry wysokości; jeżeli dodamy do tego wysokość niskopodłogowej naczepy, która ma od 70 do 80 cm, często już możemy przekroczyć 4 metry dopuszczalnej wysokości. Czasem wyjściem jest zdemontowanie ramienia koparki - dodaje Marcin Brzuścian.
Sezon na przemieszczanie
Na rodzimym podwórku ruszył właśnie sezon na przemieszczanie maszyn z parkingów przy przedsiębiorstwach na place budów. Każda z kilkudziesięciu firm świadczących takie usługi dostaje po kilka zapytań ofertowych tygodniowo. Ceny przewozów nieco wzrosły w porównaniu z zeszłym rokiem, nadal jednak utrzymują się na akceptowalnym poziomie: - Cena przewozu sprzętu budowlanego na terenie kraju uzależniona jest od wielu czynników - informuje Tomasz Ubski, właściciel firmy PT Delta z Gdyni. - Zaczyna się od 3 zł netto za kilometr i nie ma właściwie górnej granicy. Jeżeli bowiem będę przewoził 300-tonowy ładunek na bardzo krótkim dystansie, cena za kilometr będzie nietypowa.
Ceny mogą się różnić w zależności od miejsca przewozu (szczególnie gdy chodzi o transport ponadnormatywny) i statusu klienta.
Im dalej, tym taniej
Dobrym i pewnym źródłem dochodu dla firm wożących ciężkie ładunki jest także import maszyn z Europy Zachodniej do Polski. Gros z przywożonych maszyn to nowe koparki czy też spycharki, które trafiają do klientów przez oficjalnych importerów.
W zeszłym roku wzrósł jednak także import prywatny.
- Wozimy coraz więcej dużych i ciężkich maszyn budowlanych - mówi Sławomir Majewski, współwłaściciel firmy transportowej Auto Expert z Szałszy w województwie śląskim, specjalizującej się w ładunkach ponadnormatywnych. - Przykładowy koszt transportu dużej maszyny, której wymiary przekraczają normy, z portu w Holandii do Poznania to od 2 do 3 tys. euro netto.
Standardowej wielkości ładunki wozi się jednak taniej - według przewoźników tego typu zlecenie z pierwszej ręki na podobnej trasie kosztuje około tysiąca euro netto; coraz częściej jednak zdarza się, że taki sam ładunek przyniesie tylko 600 euro profitu.
- Często spotykam się z sytuacją, że dane zlecenie ma nawet czterech pośredników - dodaje Sławomir Majewski.
Polscy przewoźnicy wożący ciężkie ładunki coraz częściej próbują wykonywać zlecenia w dwie strony. Tak robi m.in. firma Bed-Met z Opola, która do Belgii, Francji, Holandii lub Niemiec wozi ciężkie elementy na budowy, wraca zaś z maszynami budowlanymi. - Tego typu działanie pozwala nam na zaproponowanie dość korzystnej ceny za kilometr - mówi Marcin Brzuścian.
Cena takiego przewozu wynosi już 1,5 euro netto za kilometr, a więc około 5,3 zł netto, licząc po kursie NBP z 1 kwietnia tego roku.
Podstawowym problemem dla firm przewożących ładunki ponadgabarytowe w Polsce jest konieczność każdorazowego występowania o zezwolenie na tego typu przewóz. Według przewoźników czas oczekiwania to zazwyczaj dwa tygodnie, ale bywa też dwukrotnie dłuższy.
Niestety, nie wszystko da się zaplanować, więc gdy na przykład zepsuje się jakaś istotna dla realizacji budowy duża maszyna i szybko trzeba dostarczyć zastępczą, zaczynają się problemy. - Zazwyczaj w takim wypadku wybieramy firmę, która jedzie bez zezwolenia - zdradza anonimowo przedstawiciel jednego z niewielkich przedsiębiorstw. - Koszty mogą być wtedy wyższe o kary nałożone na przewoźnika.
Dwa pytania do Jana Rogody, kierownika wydziału napraw i transportu krakowskiej spółki przewozowej Sprzęt Transport, należącej do Grupy Budimex
- Maszyny budowlane często kwalifikowane są do transportu ponadnormatywnego. Które parametry o tym decydują?
- Właściwie najmniej problemów w tym wypadku jest z szerokością. Pozostałe parametry są dużo częściej przekraczane. Zwykle za wysoka jest masa całkowita zestawu załadowanego maszyną budowlaną. Obowiązujące w Polsce 40 ton naprawdę bardzo łatwo jest przekroczyć. Często po załadowaniu maszyny przekroczona zostaje także dopuszczalna wysokość.
- Co wpływa na wysokość ceny przewozu ładunku ponadgabarytowego, oprócz odległości?
- Ostatnie podwyżki cen w transporcie ponadnormatywnym na terenie Polski są spowodowane podwyżkami cen zezwoleń. Wśród innych czynników, które mogą wpłynąć na cenę za kilometr takiego transportu, należy wymienić liczbę potrzebnych aut pilotujących. Może tak się zdarzyć, że w przypadku przewożenia największych maszyn będą potrzebne dwa takie pojazdy, a koszt jednego to około 1,4 zł netto za kilometr. Drogie są również oceny wytrzymałości mostu, które może zlecić organ wydający zezwolenie na taki transport. Ostatnim elementem, który może spowodować wzrost ceny, jest konieczność zamknięcia danej drogi przez policję.